Jakoś całkiem niedawno wyczaiłem w TV jeden z najnowszych spotów marki Adidas. Pada w nim cytat, który od razu głęboko zakorzenił się w mojej pamięci. Brzmi on mnie więcej tak "Kiedy tak właściwie się narodziłeś, w dniu w którym przyszedłeś na świat czy w dniu w którym okryłeś siebie?"
Rzadko kiedy reklama telewizyjna skłania mnie do myślenia. Tym razem jednak od razu wzięło mnie na rozmyślanie na tym konkretnym cytatem. W sumie bardzo szybko doszedłem do wniosku, że odpowiedź w tym przypadku może być tylko jedna – każdy człowiek prawdziwie rodzi się dopiero w momencie gdy odkryje siebie.
Za moment naszych fizycznych narodzin uznaje się moment gdy po raz pierwszy pojawiamy się na świecie, otwieramy oczy i nabieramy powietrza w nasze płuca. Jeśli jednak przyjrzymy się temu bliżej to zrozumiemy, że te narodziny to tylko pierwszy z kamieni milowych na drodze do pełnych narodzin w przyszłości.
Dlaczego tak uważam? Ja patrzę na to w ten sposób, że w momencie fizycznych narodzin nie różnimy się właściwie niczym do innych noworodków, które leżą na tej samej sali. Tak jak one potrafimy tylko głośno płakać gdy coś nam nie pasuje i realizować podstawowe czynność pozwalające nam żyć.
W momencie narodzin fizycznych wszyscy zaczynamy w punkcie A. Później wraz z biegiem lat, gdy rozwijamy się jako ludzie każdy z nas dociera do innego punktu prawdziwych narodzin. Wpływ na nas mają wszelkie wydarzenia, doświadczenia i sytuację, które kształtują nas jako ludzi, różnych od siebie istot.
Wszystko co dzieję się w naszym życiu od momentu fizycznego poczęcia ma wpływ na to kiedy tak naprawdę się narodzimy jako prawdziwy człowiek. Są osoby, które już od najmłodszych lat wiedzą jaką drogę w życiu chcą obrać, Przykładem są choćby sportowcy, którzy dzieciństwo poświęcają treningom aby w przyszłości odnieść sukces.
Niestety ale większość przypadków nie jest taka prosta. Zdecydowana większość z nas musi długo czekać aby odkryć swoje powołanie, odkryć swój cel, odkryć siebie i narodzić się prawdziwie do życia. Są również sytuację gdy ludzie przez całe życie szukają swojej drogi albo boją się ją obrać w obawie przed wyśmianiem.
Rzadko kiedy reklama telewizyjna skłania mnie do myślenia. Tym razem jednak od razu wzięło mnie na rozmyślanie na tym konkretnym cytatem. W sumie bardzo szybko doszedłem do wniosku, że odpowiedź w tym przypadku może być tylko jedna – każdy człowiek prawdziwie rodzi się dopiero w momencie gdy odkryje siebie.
Za moment naszych fizycznych narodzin uznaje się moment gdy po raz pierwszy pojawiamy się na świecie, otwieramy oczy i nabieramy powietrza w nasze płuca. Jeśli jednak przyjrzymy się temu bliżej to zrozumiemy, że te narodziny to tylko pierwszy z kamieni milowych na drodze do pełnych narodzin w przyszłości.
Dlaczego tak uważam? Ja patrzę na to w ten sposób, że w momencie fizycznych narodzin nie różnimy się właściwie niczym do innych noworodków, które leżą na tej samej sali. Tak jak one potrafimy tylko głośno płakać gdy coś nam nie pasuje i realizować podstawowe czynność pozwalające nam żyć.
W momencie narodzin fizycznych wszyscy zaczynamy w punkcie A. Później wraz z biegiem lat, gdy rozwijamy się jako ludzie każdy z nas dociera do innego punktu prawdziwych narodzin. Wpływ na nas mają wszelkie wydarzenia, doświadczenia i sytuację, które kształtują nas jako ludzi, różnych od siebie istot.
Wszystko co dzieję się w naszym życiu od momentu fizycznego poczęcia ma wpływ na to kiedy tak naprawdę się narodzimy jako prawdziwy człowiek. Są osoby, które już od najmłodszych lat wiedzą jaką drogę w życiu chcą obrać, Przykładem są choćby sportowcy, którzy dzieciństwo poświęcają treningom aby w przyszłości odnieść sukces.
Niestety ale większość przypadków nie jest taka prosta. Zdecydowana większość z nas musi długo czekać aby odkryć swoje powołanie, odkryć swój cel, odkryć siebie i narodzić się prawdziwie do życia. Są również sytuację gdy ludzie przez całe życie szukają swojej drogi albo boją się ją obrać w obawie przed wyśmianiem.